Otaczają mnie motyle
I w sobie czuję ich lekkość
Szron na rzęsach
Lawa pod skórą
Wszystko oddycha
Oddycha ze mną
Motyle unoszą
To ptaki są teraz
I góra na dole
I nieba już nie ma
Opadam przez chmury
Opadam po wieczność
I ława zastyga
Lecz dalej jest ciepło
Motyle uciekły
Lecz czuję je jeszcze
Choć takie zmęczone
Od szronu są rzęsy
I cicho jest teraz
Aż słychać powietrze
Co z ust twych paruje
Ogrzewa me serce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz